Rzecznik Ubezpieczonych z coraz mocniejszą pozycja
„Puls Biznesu” poinformował, że w projekcie ustawy o działalności ubezpieczeniowej, która opracowywana jest obecnie przez Ministerstwo Finansów, zgłoszony został zapis o zwiększeniu kompetencji Rzecznika Ubezpieczonych.
Jak podaje gazeta, koncepcja Ministerstwa Finansów zakłada, że Rzecznik Ubezpieczonych powinien być arbitrem w sporach szczególnie jeśli chodzi o ubezpieczenia inwestycyjne. Osoby posiadające takie polisy mogłyby wystąpić do Rzecznika o arbitraż w sporach z Ubezpieczalnią. W przypadku gdy firma asekuracyjna nie zaakceptuje rozstrzygnięcia sporu, sprawa trafia do sądu powszechnego. Co więcej, Aleksandra Wiktorow, aktualny Rzecznik Ubezpieczonych, docenia pomysł i gotowa jest go realizować, jednak podkreśla, że nie będzie to możliwe bez zasięgnięcia porady i pomocy zewnętrznych specjalistów. To pociągnie za sobą dodatkowe koszty i dlatego też Rzecznik chce wystąpić o zwiększenie odpisu od składek ubezpieczycieli z 0,01% aż do 0,015%, który jest maksymalnie dopuszczalnym poziomem przez prawo.
Nieco mniej optymistycznie do sprawy podchodzą same Ubezpieczalnie. Szczególnie nie przypadło do gustu im to, że Rzecznik Ubezpieczonych będzie mógł wszczynać sprawy z urzędu, bez wniosków klientów. Prezes Polskiej izby Ubezpieczeń, Jan Grzegorz Prądzyński podkreśla, że w narzędzia działania, które otrzyma Rzecznik, powinny także zostać udostępnione Komisji Nadzoru Finansowego. Tej opinii nie podzielił resort finansów, argumentując, że mniej formalny charakter Rzecznika Ubezpieczonych może sprzyjać rozwojowi pozasądowych rozwiązań sporów konsumenckich.
Rzecznik Ubezpieczonych zapowiada, że zostanie wydana publikacja raportu na temat jego pracy i praktyk jakie będzie miał w zakresie likwidacji szkód komunikacyjnych co do orzeczeń sądowych. Nie wyklucza on także skierowania kolejnych pytań do Sądu Najwyższego o przełożenie odpowiednich przepisów prawa w tych kwestiach.